Droga

szliśmy razem Bruno,drogą usłaną,
kamiennymi butelkami,
szliśmy nie znając się wcale,,,,,,,
teraz też idziemy,,
z trudem usuwamy te kamienie,,,
ja wiem ,że w butelkę ich nie zamienię,
ty Bruno wiesz to samo,
więc idziemy razem do przodu i śmiało,,,
trzy siostry; Wiara,Nadzieja,Miłość,
i dzięki pani Trzeżwości,
dojdziemy do krainy radości,,,
uśmiechnij się bracie,tak trzymać,
tak wytrwać z modlitwą,
Boże ,zmiłuj się nad nami,,,
20.07.2010 ,,,janek,,,,

wspomnienie,,,dworcowe święta

Stół,,{skrzynka po bananach},obrusem białym nie przykryty
na tym stole pusty plastikowo talerz,,
drugi też na nikogo nie czeka,
niema chleba,,,,została woda,
nawet nie święcona,,,
święta,święta ,
i po świętach
ktoś zapomniał i nie pamięta,,,,
24.12.2001
janek bezdomny,,,,,

i co????

czy kiedykolwiek szłeś za karawanem?
o czym myślałeś,co chodziło ci po glowie,
w swojej bezdomności przeżyłem,
kilkadziesiąt śmierci,,,,,
wiesz jak chowają bezdomnych?
W czarnych Plastikach,jak kupę śmieci,CZŁOWIEKU,,,
ty mówisz o karawanie,
toż to Limuzyna mój panie,,,,
jest cisza,
to życie krzyczy;żyj Godnie!!
śmierć nie musi krzyczeć-----jej tak jest wygodnie,,,,,,
janek z czarnej huty,,,
13.07.2010

Trwanie

wiersze coraz krótsze,
a odleglość między nimi coraz dłuższa
tyle spraw już umarło i słów
chociaż wciąż w obiegu,
tak następuje zmiana,
i zostawia po sobie,,,spis treści,
co odróżni kiedyś ,
odejście od śmierci,,,,
janek z czarnej huty
12.07.2010

taniec

tańczy ze mną śmierć piękna
godna i pogodna,
nie ukrywam radości,
że umrę w trzeżwości.
A kiedy???
jeszcze w tym tańcu powalczę,potańczę,
nikt mi nie kazał pić
ale Ktoś kazał mi życ
od 7 lat wybrałem życie godne,
lecz teraz gdy rozpocząłem ten taniec,,,,,,
wziąłem do ręki Różaniec,,,,,
janek z czarnej huty,,,,,
11.07.010

EWA

PANIE,TY postawiłes na mojej smutnej drodze
Ją---właśnie Ją
Ty wiesz dobry Boże,
że Ona i Jej Miłość mi pomoże
jej wiara,że nie podłe takie jest moje serce,
daje mi tyle sił,
że nie będę już wódy pił,
wiem,że jestem kochanym nareszcie,
i szczęście w sercu czuję,,,
to już nie boli,to rany goi,,,,,
Kocham Cię,,,Kochanie moje,,,,
janek,,,czarna huta,,,,
11.07.010.

Do Ciebie

Dlaczego w twych oczach tyle złości,
dlaczego w nich tyle nienawiści.
Czy myślałaś,że w ten sposób,swoje marzenia ziścisz????
Wiem gdzie leży tego przyczyna,,,,
to ja--to moja wina,
to moje picie,moje podłości uczyniły ze mnie
nie człowieka,,,,,,
a zwierzę w swej nikczemności.
Ile nocy nieprzespanych,ile łez ukradkiem ocieranych,
to ja---to jest ta przyczyna,
że twe marzenia o szczęściu kończyć się zaczyna,.
Odeszłem 20 lat temu pijany,poszłem w nieznane,
zostawiłem ciebie zapłakaną,oszukaną.
Nie zagrożę już tobie ani dniem,ani jedną chwilą--mówię prawdę
i się nie mylę,,,,,,
Może terazdni miesiące,lata będą dla ciebie,
uśmiechem,szczęściem do końca świata,,,,
Bo po co budować nowe ściany,skoro twój dom,
jest teraz inaczej pomalowany,,,,
Bądz spokojna,nie ocieraj łez ukradkiem,
nie obawiaj się następnego ranka
mimo,że od 7 lat jestem trzeżwy
nie zobaczysz już janka,,,,,,
janek ,,,czarna huta...

Jeśli,,,,

Jeśli będziesz patrzeć na mnie z pogardą,
nie schowam się za podwójną gardą.
Spojrzę Ci prosto w oczy,nie zrewanżuję się tym samym,
bo przecież jesteś człowiekiem--takim samym marnym.
Jeśli patrząc na mnie,będziesz miał ironiczny uśmieszek,
nie odpłacę się tym samym,
dostrzeżesz serdeczność i przyjażń na mej twarzy.
Bo widzisz człowieku,mimo swej przekory,
nauczyłem się pokory wobec Ciebie,wobec siebie
a najważniejsze,że nauczyłem się wobec Tego,
który jest w Niebie,,,,,,
janek z czarnej huty
ps.kiedyś ,gdy jeszcze piłem wódę znalazłem się w szpitalu,
miałem zawał i po kilku dniach pobytu Pani Doktor
w czasie wizyty zapytała się drugiej pani doktor
wskazując na mnie;kiedy to ścierwo wypisujemy,,,,,
byłem wtedy bezdomnym,,,,,,,