Wspomnienia

Ewa:


To juz miesiac jak telefon milczy
a ja wciaz czekam
Jakos trudno uwierzyc
ze juz Ciebie nie ma...
Zawsze mi powtarzales slowa
"daj czas czasowi"
a nam tego czasu zabraklo...

Wspomnienia.......tylko piekne wspomnienia mi zostaly,bardzo czesto wracam do wspomnien i tych dobrych dni i roznie bywalo.
Jaki byl Janek?
przedewszystkim byl prawdziwy,pisze tak bo kiedy poznalam Janka nie wybielał siebie ,mowil o sobie prawde- przedstawil mi swoja przeszlosc,kim byl ,co robil i jak przepil swoje najlepsze lata.Jestem "łotrem" tak czesto o sobie mowil,nie lubilam tego slowa bo wiedzialam ze tam w srodku jest zupelnie inaczej.Odbieralam Janka jako czlowieka bardzo wrazliwego.Sam stwarzal wokol siebie mur przed ludzmi ,byl niedostepny ,czasami gburowaty.Powtarzal mi czesto ze musi taki byc ,zeby przetrwac i zeby nie zapic,
Na poczatku naszej znajomosci bylo ciezko do niego dotrzec ale powoli udawalo mi sie otwierac to jego serce i widzialam zmiany na lepsze w jego charakterze.To ze byl czlowiekiem wartosciowym nie mialam zadnej watpliwosci.Obserwujac Janka jak rozmawia z ludzmi uczylam sie od niego pokory.Janek uwaznie sluchal i nigdy nie przerywal swojemu rozmowcy,potem powiedzial swoje zdanie i nie zawsze bylo to mile,nie takie jak ktos by chcial uslyszec,ale skuteczne.W tym malym pokoiku kazdy znalazl swoje miejsce ,Janek zawsze sluzyl pomocą,wysluchal,powiedzial swoje zdanie,postawil do pionu a decyzje w postepowaniu zostawial osobie ktora sie do niego zwrocila.
Pamietam na poczatku naszej znajomosci kiedy pierwszy raz jechalam z Jankiem do Klubu Absynenta poprosilam go zeby mi powiedzial co mam mowic ,dla mnie to bylo duze przezycie ,pierwszy raz mialam powiedziec cos o sobie do ludzi ktorych nie znam,czulam sie bardzo zagubiona a przedewszystkim bylam zawstydzona,wiec pomyslalam sobie ze Janek mi pomoze wyjsc z tej sytuacji i uslyszalam slowo...NIE...nie pomoge Ci sama musisz przez to przejsc.I to byla moja pierwsza lekcja ,pokonac strach i otworzyc sie do ludzi.W glebi duszy bylam obrazona na Janka ale teraz rozumiem ze dobrze postapil.Jestem wdzieczna Bogu ze postawil mi Janka na mojej drodze zycia,przez te prawie cztery lata nauczylam sie bardzo duzo od niego ,stalam sie bardziej silniejsza i odporniejsza na niepowodzenia i klopoty zyciowe.

.....by Jego światło moglo wiecznie trwac...

 Sławek Płaza:
Chorzów 9/10 czerwca 2006r

 Cieszyłem się Janku na Chechło
Bo choć pogoda rok temu słaba
To miło było bardzo
Łzy wzruszenia i zabawa
A ludzie fajni i muzyka
Cieszyłem się Janku na Nakło
I chciałem się przygotować
Coś do serca napisać
I od duszy zrymować
Lecz nagle czasu brakło
I nie będę się Tobie żalił
Że mi się ciężko żyje,że szef roboty przywalił
Że nocą czasem nie śpię a serce dziwnie bije
Powiem Ci tylko że pisałem dopiero wczoraj
A może już dziś w nocy,zaraz po tym
jak Polsce brakło na Ekwador mocy
Te spotkanie tak mnie przybiło
Bardziej niż deszcz na dworze ....
Oby przynajmniej dobrze się śniło
Jakieś słońce - ciepłe morze

Ale co ja Janku piszę
Przecież to nie o to chodzi
Popatrz wciąż jesteśmy trzeźwi
- Duchem nadal młodzi
Co że zero dwa przegrali
Ale myśmy to widzieli
I na trzeźwo przeżywali
To się liczy Janku właśnie
OBYŚMY TAK WSZYSCY TRWALI
CHOĆBY CZASEM PRZEKLINALI

***

sierpień 2011r 
Umarł Janek z Czarnej Huty
Ten co stracił kiedyś dom
Wtedy miał dziurawe buty
Zdarł je bo szedł drogą złą

Umarł Janek z przytuliska
Gdzie otrzymał własny kąt
Kiedy otarł wódę z pyska
I zrozumiał własny błąd

Umarł Janek czarna owca
Dla tych co go dawno pogrzebali

Umarł Janek nasz przyjaciel
Myśmy dobroć w nim poznali

Żyje Janek choć go nie ma
W necie w wierszach i w wspomnieniach
W czasie pozytywnych przemian
W szczerych prawdach do wzruszenia

Jestem Janku z Ciebie dumny
Że pomimo przeciwności
Dałeś ludziom tyle serca
I nadziei ku trzeźwości 
Bruno:
Chorzów 4 października 2011r.
Dla Ciebie Janku... 

Żyłeś dobrocią,
pogodą ducha.
Pomoc dawałeś
dla swego druha.

Lecz gdy umarłeś,
świat się zasmucił.
Nie mógł uwierzyć,
że już nie wrócisz.

Nie mógł uwierzyć,
że Cię już nie ma,
że pozostały
tylko wspomnienia.

Po Twej dobroci
po Twej miłości
I po tym, że żyłeś
pełen godności


1 komentarz:

  1. Gdyby Janek byl z nami.......dzis skonczyl by 66 lat
    Jest z nami w naszej pamieci ,
    w naszych sercach i w naszych myslach,
    Widocznie byl potrzebny Panu Bogu Tam.
    Chcial bys trzezwy i byl, Odszedl trzezwy.
    Nie chcial bys sam i nie byl,
    Do ostatniej chwili mial wokol siebie
    najblizszych przyjaciół.
    Chcial miec milosc i mial,
    Kochal i byl kochany
    Chcial godnie umrzec i tak sie stało.
    Patrzy teraz pewnie na nas z gory,
    Udziela rad i wskazowek,
    jest naszym aniolem.
    Odpoczywaj w pokoju Janku.

    ewa

    OdpowiedzUsuń