Droga

Dokąd zmierzasz człowieku stary,przygarbiony,
mam bilet w jedną stronę drogi przyjacielu,
idę tam gdzie los mnie goni.
Co czyniłeś ,zanim stałeś się starym??
Koszmary,koszmary!!!--życie w niebycie,
bo przeszło przez picie,lało się strumieniem
zapiło sumienie,uczucie.
Teraz niczego nie czuję--widzisz?,,,krwią pluję.
Powiem ci tak w chwili szczerości---
nie zawsze smutek we mnie gościł,
było radośnie,szczęśliwie,ale tylko przez chwilę,
to już umarło,to jest nieżywe.
Zachciało mi się teraz innym byc ,wiesz?
Nawet przestałem pić,,,,
ale co z tego?!,,jeśli już nie odzyskam tamtego kochanego życia
kiedy gościł uśmiech na twarzy mojej żony,dzieci,
tak mi teraz bliskich a tak dalekich.
Idę powoli w tą jedną stronę,nie cofnę się z tej drogi
bo nie chcę,bo tego nie wytrzyma moje sumienie,dusza ,serce.
Uśmiechnij się przyjacielu,śmiej się nawet przez łzy,
bo ja to ja ,a ty to ty,
Ja nie mogę się śmiać na siłę,bo oszukałbym siebie,popadłbym w pychę,,,
Znam wielu takich,,,,są to nieszczęśliwi ludzie,
żyją własnym kłamstwem,we własnej ułudzie.
Czynią na pokaz takie rzeczy,że aż serce się kraje,,,jak im się tak udaje???
Chwalą swoją trzeżwość,tworzą wokół siebie
atmosferę ciepła,,,a w domu zamiast nieba,,,,dno piekłą!!
Poniżają swoje żony,dzieci,ale co tam,,,
są przcież trzeżwi,jakoś to przeleci.
Idę w tą stronę gdzie nie muszę niszczyć domu,
żony,,,gdzie nie muszę śmiać się obłudnie
i wmawiać innym,jak mi jest dobrze,jak cudnie,,,
janek,,,20.09.2010